czwartek, 6 grudnia 2012

Dieta 3D chili


To druga dieta w moim życiu :) Pierwsza była dokładnie cztery lata temu podczas pobytu w sanatorium. Pamiętam jak dziś słowa pani doktor kiedy weszłam na wagę... "Dziewczyno, gdzie Ty to wszystko mieścisz?!" hehe :D Wynik był przerażający jak na mój wiek, ale zawsze miałam zbite ciało i aż tak nie było po mnie widać. 

Kilka dni temu zakupiłam dietę 3D chili, bo czytałam o niej sporo dobrego. Na pierwszy rzut oka wygląda ciekawie, chociaż wyobrażałam sobie, że dania będą bardziej oryginalne... Mam nadzieję, że i na mnie podziała korzystnie :) postaram się regularnie wrzucać fotki posiłków i opisywać wrażenia.

Zatem tak minął dzień pierwszy:

7.30 Śniadanie - niestety nie przypadło mi do gustu...



11.00 Na drugie śniadanie zjadłam kanapkę z polędwicą drobiową i kilka pomidorków koktajlowych.

15.00 Obiad



17.00 Na podwieczorek 2 owoce kiwi.

20.30 Kolacja: moja warjacja - sałatka z pora- nie było jej wśród przepisów, ale dietę zaczęłam spontanicznie żeby się nie rozmyślić i nie chciałam zmarnować porów, które miałam w domu :)



Jak wrażenia? Śniadanie mnie rozczarowało, bo przywykłam do większych porcji z rana i już w drodze do szkoły byłam głodna... :( na szczęście wzięłam ze sobą wodę mineralną i dało się jakoś wytrzymać. Przez pół dnia byłam bardzo drażliwa, ale po obiedzie poprawił mi się humor :D 

Dziewczyny pisały, że nie są głodne na tej diecie, porcje są wystarczające itd. Mam nadzieję, że po kilku dniach mój żołądek zaakceptuje nowe nawyki i również nie będę narzekać :D najważniejsze, żeby jadać o stałych porach, kiedy organizm się z tym oswoi, powinno być już z górki :D


pozdrawiam cieplutko,
Agusiak


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz